Samotność na studiach
23 listopada 2016Wyjazd do nowego miasta, do zupełnie nowego środowiska i rozpoczęcie w nim nauki, może być przeżyciem niesłychanie stresującym. Zdecydowanie łatwiej jest uporać się z pierwszymi miesiącami na studiach, gdy do nowego miasta wybieramy się razem ze swoimi starymi i „zaprawionymi w bojach” przyjaciółmi. Często jednak koniec liceum, wiąże się z rozluźnieniem relacji, na które pracowaliśmy latami.
Samotność na studiach
Zamykanie się w wynajętym na stancji pokoju nie jest dobrym rozwiązaniem. Wiadomo. Przeżywasz, cierpisz, tęsknisz. A nawet jeśli nie odczuwałeś/aś tego w pierwszych chwilach pobytu w nowym mieście, szybko te emocje zaczynają Ci doskwierać. Doskwiera nam samotność po rozstaniu z rodzicami.
Zamiast pogrążać się w marazmie i być jak romantyczny bohater, jednej w z powieści XIX wieku, zakładaj swoje ulubione trampki i ruszaj w drogę! Szybko przekonasz się, że samotność może być świetną okazją do osobistych przemyśleń, rozwoju, a także wyjścia poza wdrukowany w psychikę – z powodu przebywania ciągle w tym samym towarzystwie – światopogląd, który może Cię w znacznym stopniu ograniczać.
Sprawdź także: Samotność w nowym mieście.
Doskwiera samotność na studiach? Może akademik?
Jeśli wbrew zdrowemu rozsądkowi ciężko jest Ci wyjść ze swojego ciepłego pokoju i zacząć cieszyć się obecnym stanem rzeczy, to spróbuj innego rozwiązania. Zamieszkanie w akademiku, nie tylko pozwoli Ci zaoszczędzić trochę gotówki, ale także umożliwi szybsze zawieranie nowych znajomości. Czym byłyby studia bez zasmakowania życia, przez chociaż parę miesięcy, w kampusie studenckim? Hałaśliwi sąsiedzi, to coś, co z początku stanowić może sporą przeszkodę do dobrej jakości wypoczynku. Jednak może to jest właśnie odpowiedni czas, żeby grzecznie leżeć w łóżku, wyjść do rozrabiających i przyłączyć się do wspólnych dysput filozoficznych/naukowych i zabaw?
Co więcej, mieszkanie w akademiku, wyeliminuje problem – a raczej wymówkę, którą się raczymy – mówiącą o zmęczeniu i związanym z nim brakiem chęci na wspólne wyjścia ze znajomymi z grupy. W akademiku, cóż… zostajemy postawieni przed faktem dokonanym. Bo zabawa tam trwa niemal nieustannie.
Kółka, grupy, organizacje
Samotność można pokonać nie poświęcając cennych godzin swojego snu. Zamiast wspólnego pokoju w akademiku, sprawdź, czy w Twojej uczelni, znajdują się interesujące Cię kółka naukowe lub organizacje studenckie. Większość uniwerków ma ich całkiem sporo, gdyż organizowane są przez samych studentów, przy współpracy z władzami uczelni. Zatem do wyboru, do koloru! Z pewnością znajdziesz coś dla siebie. Jeśli nie znalazłeś/aś tego co jest związane z Twoimi zainteresowaniami, może spróbuj czegoś nowego? Druga taka okazja może się już nie zdarzyć!
Trzeba jechać na Erasmusa. Tam są wręcz wymuszone integrację,, zawsze dużo się dzieję. Napewno samotność nikomu nie doskwiera.
Samotność jest coraz większym problemem we współczesnym życiu. Ludzie wyjeżdzaja na studia i zostają sami. Znam ten ból. jak się szybko nie zintegrujesz albo masz nieciekawych ludzi na roku to pozostaje internert.
Być może chcesz usłyszeć, jak idzie nowa praca twojej mamy, lub dowiedzieć się, na hajką wspaniałą wycieczke pojechał twój brat w tym tygodniu. A może po prostu chcesz usłyszeć głos swojego najlepszego przyjaciela. Bez względu na przyczynę, żyjemy w najlepszym momencie, aby pozostać w kontakcie, bez względu na to, ile kilometrów dzieli was od ludzi, których kochacie. Telefon lub skype w dłoń i nie marudzić na samotność na studiach.